Powoli umiera ten, kto nie podróżuje, kto nie czyta,
ten kto nie słucha muzyki, ten kto nie obserwuje.
Powoli umiera ten, kto niszczy swą miłość własną,
ten kto znikąd nie chce przyjąć pomocy.
Powoli umiera ten, kto staje się niewolnikiem przyzwyczajenia,
ten kto odtwarza codziennie te same ścieżki, ten kto nigdy nie zmienia punktów odniesienia, ten kto nigdy nie zmienia koloru swojego ubioru, ten kto nigdy nie porozmawia z nieznajomym.
Powoli umiera ten, kto unika pasji i wielu emocji,
które przywracają oczom blask i serca naprawiają.
Powoli umiera ten, kto nie opuszcza swojego przylądka,
gdy jest nieszczęśliwy w miłości lub pracy, ten kto nie podejmuje ryzyka spełnienia swoich marzeń, ten kto chociaż raz w życiu
nie odłożył na bok racjonalności.
~ Pablo Neruda "Poezje wybrane"
Jutro wracamy, mam nadzieję, że po powrocie podzielę się z Wami zdjęciami i opowieściami o ciekawych miejscach😃
jesteś przykładem tego, że nie jest za późno na zmiany
OdpowiedzUsuńTak!wszystko może się zdarzyć😀
UsuńA czasem tak trudno wyjsc ze strefy pozornego komfortowu
OdpowiedzUsuńI nawet człowiek nie wie ile traci.
UsuńJa też się zakochałam w Krecie,chętnie przeczytam twój relację.
OdpowiedzUsuńDzisiaj wracamy, jutro muszę iść do pracy, bo Lusia jedzie na wesele, ale potem na pewno się zepnę i opiszę wszystko 😁
UsuńPozwolę sobie nie zgodzić się z myślą Nerudy. W jego wywodzie jest wiele punktów, które wcale nie prowadzą do powolnego umierania, a wręcz pozwalają na długie uporządkowane i wcale nie nudne życie.
OdpowiedzUsuńCzekam na relację.
Może nie wszystko, ale wiele. Tak mnie to uderzyło, że musiałam sobie wykorzystać. 😁
UsuńSam tekst jest tak "prawdziwy", że aż boli:):):):) I dobrze jest czasem przeczytać takie teksty, by sobie coś uświadomić:). No i sam autor jest the best.
UsuńBrawo, Miska!
OdpowiedzUsuńMietek
Dziękuję Mietku😄
UsuńCzekam, Miśka na relacje! Uściski!
OdpowiedzUsuńBasia od Lucka?😃 ściskam
UsuńNo pewnie, że ta! Buziaki! Właśnie kładę się, wyściskana przez wnuczka, a jutro do siebie,po 2 tygodniach.
UsuńZolinka zdziwiona, że Basia od Lucka ma wnuka ;D ( jej maż był Lucek, a Basia to szwagierka i nie ma jeszcze wnuków ;D)
UsuńCiągle chce mi się podróżować, czyli jeszcze nie umieram? 😉 Ale ulubiony kierunek mam gdzie indziej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa mam kilka ulubionych kierunków, wiele na razie w marzeniach. I dlatego też muszę długo żyć 😄 ściskam
Usuńrelacje na fb wyglądaja bardzo zachecająco
OdpowiedzUsuńA to i tak przecież tylko wycinek. Już dzisiaj musiałam wyrzucać część zdjęć, bo mi telefon meldował że pamięć przepełniona 🤣
UsuńKocham podróże. Czy mam miłości ? Tak. Może kiedyś do nich wrócę , ale tymczasem wybieram inne destynacje żeby próbować różnych smaków.
OdpowiedzUsuńMyślisz o innym kierunku, czy nie zdradzisz miłości Krety ?
Kreta może jeszcze raz tylko, bo marzy mi się powrót do Agos Nikolaos i do Zatoki Mirabello, a potem...fruuuu w inne strony.A tyle jeszcze do zobaczenia!!
UsuńTak myślałam 🤣 zrób chociaż rok przerwy od Krety, i może Korfu ?
Usuńchyba nie ;D
UsuńKreta to chyba miłosć twojego męża...Pan chce,sługa musi...straszne to jest....i ileż razy mozna odwiedzać tą mała wyspę...to racja powoli umiera ktoś kto ciągle wydeptuje te same scieżki ....z przyzwyczajenia,
OdpowiedzUsuńNo to trolik mnie uśmiechnął a to bardzo dzisiaj cenne, bo mi się zjebł telefon.
OdpowiedzUsuńLubieję trole. Jakoś tak nas, umierających, ożywiajo
🤣🤣🤣mała rzecz,a cieszy c'nie?😁
UsuńZ greckich wysp znam Kretę i Rodos obie cudowne, ale chyba Kreta bardziej mi przypadła. I ja zawsze lubiłam wracać do tych samych ulubionych miejsc. Gdziekolwiek są.
OdpowiedzUsuńMam tak samo! I nawet jak się wraca to i to i tak odkrywa się nowe😁🫂
UsuńAnonimowy chyba sam nigdzie nie podróżuje skoro nie wie, że można latać w jakieś miejsce kilka razy i nadal wszystkiego nie zobaczyć. Macie rację śmieszny ten trollik a do tego niedouczony ,,Ta mała wyspa,, Kreta jest najwiekszą grecką wyspą 🤪😁 ma ponad 8tysiecy km 😁 wiadomo, że trolle wywalają swoje żale i frustracje w miejsca gdzie inni dzielą się radością wnioskuję więc, że anonimowy sam jest sługą w swoim związku przykre taka osoba nie rozumie, że można dzielić się z ukochanym tą samą pasją mimo tego, że jedno lubi pływać a drugie woli się opalać 😁
UsuńWłaśnie tak samo Pomyślałam!
Usuńw punkt!
UsuńAch ta Kreta:) byliśmy z mężem w maju, tydzień i byłam w szoku jak jest tanio w porównaniu z Portugalią czy Maderą...Oczywiscie przedłużyliśmy sobie urlop o tydzień bo zachwyciło nas Santorini....Choć jak mówię być na Krecie i nie dotrzeć na Santorini to jak Zakopane bez zaliczenia Giewontu. Jak się zorientowałam Ty też odkrywasz uroki podrózowania koło 50 tki,ja po 45 roku życia:) To wciąga jak narkotyk. Dwa,trzy razy do roku musimy gdzieś jechać...musowo:) raz wybieramy nasz kontynent raz inny. Rok temu były Indochiny i objazdówka Kambodza, Wietnam ,Laos i Birma. 3 tygodnie niesmowitych wrażeń.W listopadzie(już przebieram nózkami;) lecimy do Indonezji na Bali... A co nam pozostało:) dzieci odchowane,dobrze wykształcone i dobrze sobie radzące w zyciu...a my wreszcie hulanka po świecie:)....Za rok Gruzja z Armenią i Madagaskar i może Cypr...chwilo trwaj tak przyynajmniej do 70 tki.... Pozdrawiam Cię serdecznie...Ania z pięknego Krakowa!!
OdpowiedzUsuńSuper macie! My też mamy plany, ale po kolei ;D:D
UsuńCieszę się każdym wyjazdem.
Kraków też mi się podobał! pozdrawiam
W przyszłym roku miała być Grecja, ale plany są po to, żeby je zmieniać, więc będzie południe Francji. Oraz sto lat mnie tu nie było😕
OdpowiedzUsuńMisiu! Dobrych, szczęśliwych Świąt!
OdpowiedzUsuń