środa, 27 lipca 2022

Sarnia skała












 Wczorajszy dzień był bardzo intensywny.


Wprawdzie zapowiadali deszcz, ale przecież nie po to jechaliśmy tyle kilometrów, żeby siedzieć na kwaterze. Oczywiście Tomek zaplanował najfajniejszą trasę. Miała być na rozgrzewkę łatwa, ale i tak wyszło  9 km w górę i dół.


Pogoda nie do końca była taka jak sobie wymarzyłam, ale i tak było warto. I lepszy ten deszcz niz 35 stopni ciepła.Byliśmy dobrze przygotowani, mieliśmy odpowiednie buty,kijki.

Wielu jednak nadal lekceważy góry 🤔😱🤬

Sandałki, nawet takie z dwoma paskami, klapki, bose stopy..
O..tutaj mi się "złapały" paluchy😀


W takim obuwiu ciężko wejść,a jak wrócić?Zwłaszcza,gdy popadało.



Woda w strumieniach krystalicznie czysta i zimna.Nie odważyłam się zamoczyć 😀


Przekonaliśmy się, że dla Tomka łatwiejsze jest wchodzenie, a dla mnie schodzenie 😀Ale wspieramy się, jesteśmy zespołem.Na końcu szlaku bonusik 



Grillowany serek z żurawiną.Był i żurek,ale byliśmy tak głodni, że nie uwieczniłam😃 

Piszę na komórce, internet chodzi jak chce,zdjęcia weszły najpierw,ale już nie mam cierpliwości poprawiać.

Dzisiejszy ranek przywitał nas pięknym słońcem,a widok z tarasu wart miliona monet.



sobota, 23 lipca 2022

Urodziny Zolinki

 Pięćdziesiątka to szczególny czas.Starsza córka wymyśliła imprezę niespodziankę z motywem przewodnim piratów z Karaibów.

Wczoraj Asia (Zolinka) dostała list


Po chwili zaskoczyła ,że trzeba jednak ODPOWIEDNIO UŁOŻYĆ, żeby przeczytać

Okazało się,że to ja jestem pierwszym oficerem😀😀😀

Od 14 wykonujemy zadania.Najpierw zawiozłam Zolinkę do Piotra który już dwa miesiące jest w szpitalu.

Nałożyli akcesoria i..


Teraz porwałam  ją i Viola zajęła się nami profesjonalnie.


Potem przez jakiś czas będziemy się szwendać, żeby zdążyć na miejsce w odpowiednim czasie...

Cdn




środa, 20 lipca 2022

Trzy tygodnie laby

 W tym roku tak się ułożyło, że mogę mieć trzy tygodnie urlopu. Zastępstwo zapewnione (Zolinka) Tomek w domu, Grześ na obóz, a potem do taty - taki plan był.

Okazało się, że obóz sportowy dla starszych nie wypalił. Możemy się wkurzać, ale nic poza tym. Zaplanowaliśmy romantyczny wypad na Słowację na 5 dni, wszystko zarezerwowane, a potem zawód w oczach Grześka, że jedziemy bez niego. Tomek powiedział, że nie ma problemu, jeśli tylko Sołtys się zgodzi (to jego czas) to zabierzemy młodego.  

Z noclegiem nie było problemu (dostawią łóżko) i tylko trzeba było kupić nowe buty. W zeszłym roku Grzesiu pożyczył od Toli (nr 36)w tym roku trzeba było kupić nr 39! 

Mamy już zaplanowane trasy i szykujemy się na wędrowanie, ruszamy 25 lipca i liczymy, że pogoda da nam odetchnąć. 

A tu wczoraj ...padła klima ;/ Mówiłam, że po ostatniej wizycie w warsztacie, gdzie zostawiliśmy moje dwie wypłaty,  nie pokażę się tam zbyt szybko. Niestety. Jedyny plus, że dla stałych klientów znaleźli dodatkowy czas i robią.

Wizyty w przychodni przyszpitalnej wolałam nie przekładać. Najgorsze wykluczone, resztę leczymy. Po drodze zahaczyłam o KIND i oddałam aparaty słuchowe do konserwacji i naprawy. Jeden głośnik do wymiany. 

Cóż... Podróż kilkoma autobusami mnie wykończyła, zwłaszcza gdy stawałam obok kobiet, którym się wydaje, że im więcej zapachu tym lepiej, albo , co gorsza, mężczyzn, którzy wczorajszego kaca i brak prysznica chcą zrekompensować dezodorantem, czy wodą kolońską :((

Teraz siedzę sobie przed wentylatorem i odpoczywam. 



I żal mi Mili, która nie może znaleźć sobie miejsca i tylko leży na naszym łóżku , szczęśliwa, że nikt jej nie przepędza.




wtorek, 19 lipca 2022

Wezuwiusz

 Wróćmy jeszcze do Neapolu. Być tak blisko i nie dotknąć Wezuwiusza własną ręką i nie przywieźć dziecku kamienia z krateru to się nie godzi. Ale jak zobaczyliśmy ceny wycieczek to nas po prostu zmroziło.

Już chcieliśmy zrezygnować. Ale od czego internet? Przecież nie jesteśmy jedynymi turystami. którzy chcą zobaczyć coś ciekawego, nie za miliony monet. Jest w sieci wiele blogów, które opisują podróże i podają wskazówki, co robić, żeby było łatwiej. Tomek siedział godzinami i szukał ( ja w tym czasie smacznie spałam)

I znalazł 😃

Rano ruszyliśmy.Bez problemu znaleźliśmy drogę.Wsiedlismy do prawie pustego wagonu..
I wysiedliśmy na odpowiedniej stacji

Fartem kupiliśmy dwa ostatnie bilety na autobus o 11:00. Czas pozostały do odjazdu spędziliśmy na wypiciu pysznej włoskiej kawy


Wjazd na górę nie był fajny, nie znoszę jazdy taką serpentyną.Ale samo podchodzenie piękne.Było ciepło, bezwietrznie.A widoki niesamowite


Do krateru doszliśmy w pół godziny



 




Muszę powiedzieć że wnętrze krateru troszkę mnie rozczarowało. Marzyło mi się zobaczenie wrzącej płynnej magmy. No, ale chociaż troszkę śmierdziało siarką 😃🤣
 
  Widok na Neapol piękny  



 
Czas ograniczony... wracamy.
Czekamy na nasz autobus (tym, którym przyjechaliśmy, tym musimy wrócić - miejsca wyliczone)

Wc bezpłatne dla klientów -piwo 3 euro😱
Tomek się poświęcił 😃


To była fajna wycieczka, pogoda nam sprzyjała, a nie zawsze tak jest. Trochę martwiłam się. że wejdziemy  na górę, a Wezuwiusz będzie w chmurach, ale udało się.

Garść wiadomości -" wysokość Wezuwiusza to 1281 m n.p.m. ale zmienia się po każdej dużej erupcji. Na szczycie stożka znajduje się krater o głębokości 300 m i średnicy 450 m powstały w wyniku erupcji z 1944 roku.Aby ochronić 612 gatunków roślin i 227 gatunków dzikich zwierząt żyjących u podnóża wulkanu w 1995 roku założono park narodowy Wezuwiusza." 
Niektórzy naukowcy twierdzą,że kolejna erupcja jest tylko kwestią czasu.




środa, 13 lipca 2022

czas się zatrzymał

 Bo to przecież niemożliwe, żeby minęło tyle czasu!

Koniec głównego remontu, koniec szkoły.

Dziś koleżanka mnie zapytała, czy się pogniewaliśmy , że jej zamknęłam dostęp do bloga.Tamtego!

I co mam zrobić? Rzucić pisania całkiem się nie da. Nowy adres miał zacząć nową historię, ale coś czytelników mało (albo komentujących) Z jednej strony nic dziwnego, przecież prawie mnie tu nie ma. Z drugiej może już nic ciekawego nie piszę.

Nie umiem pisać tylko dla siebie - choć i to ważne, bo jednak pewne rzeczy wiem, gdzie znaleźć.

Może mnie będzie więcej i częściej ;D