Aż boję się otwierać messengera bo zewsząd płyną obrazki metodą kopiuj - wklej. Zamiast tego wolałabym kilka słów od serca.
Dla mnie to trudny czas, bo pójdę jutro do kościoła z Grześkiem i będę mieć świadomość, że przez swój wybór nie mogę w pełni uczestniczyć. A jednak mam poczucie, że Bóg w Którego wierzę, Który oddał za mnie życie nie skreśli mnie , bo wybrałam Miłość i nie potrafię, nie chcę żałować.
Martwię się o mojego tatę - od czterech tygodni na oiomie. Najpierw padaczka alkoholowa, sepsa, zachłystowe zapalenie płuc. Respirator, potem traheotomia...strach, gdy dzwonił telefon. Czas odwiedzin 13-14 i 17-18 W niedzielę najpierw byłam z Pysią, potem z siostrą - czasem spojrzał, ale nawet nie wiem, czy poznał. W czwartek szok - przyjechałam, przytomny, chciał mówić (zrozumiałam tylko, że chciał wyjść do wc ) pisać - oczywiście nie ma mowy, bo za słaby.Szybko połączyłam się z siostrą przez kamerkę, żeby chociaż go zobaczyła jak przytomny - poznał, uśmiechnął się
Wczoraj kolejna dobra wiadomość - zjadł kleik i marchwiankę (do tej pory karmiony przez sondę)Co dalej nie wiem, ale nic nie zależy ode mnie.
Dla wszystkich świętujących - Zdrowych, pełnych miłości i spokoju Świąt. Doceniajcie każdą chwilę spędzoną z najbliższymi.
Wiesz Misiu, że przytulam ! Życzę przede wszystkim spokoju , miłości. Wiesz, że On nas kocha i nikogo nie skreśla. Jesteś dla siebie zbyt krytyczna. Znasz moje zdanie ... Jesteś ważna i dobrze, że żyjesz w miłości i z miłością .
OdpowiedzUsuń♥️♥️♥️
Tak sobie powtarzam;* Szykuj bęzę (na dniach ) ;D
UsuńWiesz, co Franciszek powiedział o takich sytuacjach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już niedługo będziesz mogła Pana Jezusa przyjąć.
Tata jest silny!
Niech będzie dobrze!
Alleluja!
Alleluja
UsuńŻyję tą nadzieją ;D
Czas świąteczny to czas rodzinny. Ciesz się rodzina, miłością, dobrem, nawet jeśli niektóre sprawy są trudne. Pozdrawiam ciepło. 🐥
OdpowiedzUsuńkażda taka chwila na wagę złota , pozdrawiam również ;*
UsuńPrzytulam😘
OdpowiedzUsuńMimo wszystko dobrego świętowania i dużo zdrowia dla taty.
Dziękuję bardzo, ściskam;*
UsuńTrudny czas. Ale poki Tato żyje jest szansa na krok naprzód.
OdpowiedzUsuńPan Bóg jakoś wszystko ostatecznie pewnie wyprostuje po swojemu.
Też tak sobie powtarzam - przecież wiem, że ma dla naszego życia wspaniały plan i to, co się dzieje jest częścią tego planu. Czekamy, pozdrawiam
UsuńTrzymaj się Dzielna Istoto, mam nadzieję, że z Tatą lepiej?
OdpowiedzUsuń