wtorek, 17 maja 2022

Neapol - jak wylądowaliśmy na komisariacie

 Po wczorajszych kilometrach dziś postanowiliśmy zrobić sobie lżejszy dzieńm żeby dać odpocząć nogom. 17 minut od nas znajduje się Orto Botanico di Napoli. To założony w 1807 roku 12 hektarowy ogród botaniczny z rzadkimi roślinami będący ośrodkiem badawczym.

A po drodze postanowiliśmy zaglądać wszędzie gdzie się da, bo(jak wyczytaliśmy w necie) coś co z ulicy wygląda niepozornie w środku kryje prawdziwe perełki.

I już dwie ulice od naszego hotelu poczułam,że warto wejść do kościoła,do którego prowadziły, zarośnięte trawą, schody.

Wczoraj ta brama była zamknięta na cztery spusty dziś kusiła otwartością. 
Tomek nie bardzo miał ochotę,bo chyba nie wierzył,że warto 
A potem uznał może to najpiękniejszy kościół, jaki widział.
Pio Monte della Misericordia,czyli Pobożna Góra Miłosierdzia.
Ten kościół słynie z dzieł sztuki, w tym z Siedmiu dzieł miłosierdzia Caravaggia.
Caravaggio przybył do Neapolu 6 października 1606 roku uciekając z Rzymu mistrz schronił się w okolicach Neapolu i natychmiast otrzymał prestiżowe zamówienie na obrazy między innymi od nowego konfraterni Pio Monte della Misericordia 9 stycznia 1607 roku.
7 uczynków miłosierdzia wobec ciała według tradycji katolickiej odpowiada na fizyczne potrzeby ubogich należą do nich na karmienie głodnych, odwiedzenie uwięzionych, grzebanie zmarłych, ubieranie nagich, opieka nad chorymi,  udzielanie schronienia podróżnym i napojenie spragnionym. Caravaggio  kompensuje wszystkie 7 aktów w jedną kompozycje- ta historia wyjaśni bogatą ikonografie tego wyjątkowego arcydzieła.

Zdjęcia nie są w stanie ukazać piękna tego miejsca.







Okazało się, że to wejście główne..wracamy z powrotem







Po wyjściu znów przyciskamy się wąskimi uliczkami podziwiając manewry kierowców 😀
Pozostałości starych murów są jak drogowskazy.


A to problem. Ktoś zaparkował i poszedł dalej, A auto przyjechało i trąbi.

Niestety w pewnej chwili zorientowaliśmy się, że nie mamy mojego dowodu osobistego. Wróciliśmy tą samą trasą, ale niestety nie znaleźliśmy. Włoska policja kazała iść na komisariat główny. Zadzwoniliśmy jeszcze do konsulatu, ale okazało się że nikt tam nie mówi po polsku,a po angielsku bardzo słabo i w ogóle to konsulat honorowy.
 
Nie było wyjścia, poszliśmy zgłosić na policję.Po tłumaczeniach (jak dobrze,że jest translator!)dostałam dwa papiery, jeden mam nosić przy sobie, drugi okazać na lotnisku.

Na ogród dziś już zabrakło czasu.
Wracamy do hotelu inną drogą, podziwiając włoskie perełki.






Chiesa del Gesu Nuovo
Nietuzinkowa XV wieczna kamienna fasada tego kościoła kryje pełne przepychu wnętrze .
Pierwotnie na tym terenie stał pałac Sanseverino. Zaprojektowany i ukończony w 1470 roku w 1584 roku pałac wraz z ogrodami kupili jezuici i przebudowa linii budynek cywilny na kościół, którego konsekracja odbyła się 7 października 1601 roku a kościół został poświęcony Niepokalanej Dziewicy.

Ta piękna kopuła była wielokrotnie przebudowywana.



Zaskoczyły mnie organy, które są po obu stronach przy ołtarzu głównym.
Te po prawej nadal grają!


Rzeźba Niepokalanej Dziewicy z bardzo białego marmuru.




Po zwiedzaniu postanowiliśmy posilić i ciało.Weszlismy do małej(jak się zdawało)pizzerii.A tu niespodzianka - mogłam zobaczyć jak wcinają pizzę piętro niżej 😏
Ja zamówiłam tradycyjnie Margeritę
A Tomek neapolitańską - cóż,wiem,że miała migdały i dziwna kruszonkę 😃🤣litościwe oddałam mężowi część mojej.
I jeszcze deserek- ponoć włoski przysmak


A to na rozluźnienie😏🤣


Cóż,emocji dziś nie brakowało.Tomek mi dziękował,że byłam spokojna, nie zrobiłam awantury.A przecież to by niczego nie zmieniło.Jesteśmy razem, żeby się wspierać.





17 komentarzy:

  1. Co za przygoda! Ja bym chyba zawału dostala !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam dziwnie spokojna.Jestem w obcym kraju,nie znam włoskiego,nie wiem jak odlecieć do domu,konsulat w Rzymie,a jednak byłam spokojna (oddałam sprawę św.Ricie i Antoniemu🙂😏)

      Usuń
  2. A dlaczego miałabyś robić awanturę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to Tomkowi wypadł z kieszeni

      Usuń
    2. Ok

      Mnie by nie przyszło do głowy żeby robić awanturę z tego powodu ale niestety pary wrzeszczące na siebie nawzajem to częsty widok

      Usuń
    3. Tak,często ludzie się obwiniają.Bez sensu.Nikt nie robi źle specjalnie.

      Usuń
  3. Och,.Miśka, ale przygoda🤔Ale ze raczej wypadł czy ktoś przywlaszczyl?🤔A ze nikt po angielsku, wiadomo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadł.Trudno,najważniejsze, że wrócę.O jeszcze mam prawo jazdy przy sobie.

      Usuń
  4. Anonimowy18/5/22 10:38

    Pech straszny,nasze dowody sa łakomym kąskiem dla tych spoza Unii.zastrzezenie w bankach,nie wiem co jeszcze..

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Pompejów i na Wezuwiusza się wybieracie?
    Jak byłam w Rzymie, to w autobusie koleżanka zostawiła torebkę, a w niej paszport. Zorientowałyśmy się zaraz po wysiadce, ale autobus odjechał. Pomógł nam młody Włoch, który najpierw lamentował, więc go do pionu ustawiłam, a potem, gdy przyjechał kolejny autobus, wytłumaczył wszystko kierowcy, który skontaktował się z kierowcą tamtego i okazało się, że ktoś znalazł i go powiadomił. Czekał na nas na pętli końcowej. To sobie pojeździliśmy ;p A konwersacja była w trzech językach i czwartym migowym :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ludzie chcą to się zawsze dogadają😏🙂 pojutrze Pompeje i Wezuwiusz,jutro podziemia.okazało się,że nasz hotel tuż obok!
      Codziennie tyle chodzimy,że już czuję w nogach🙂

      Usuń
  6. Niektórzy rzucają grosz do fontanny by wrócić. Ty rzuciłaś dowód. Może to dobra wróżba

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta zamknięta brama to coś dla nas... Piękny ten kościół. A podłoga w pizzerii wymiata 😁😱 awantura jest oznaką słabości a wy jesteście ponad to. ♥️💙 dobrze, że możecie się nadal cieszyć wycieczką. A co do skutera... Bezmyślność niektórych jest ogromna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez te bramę byś nie przelazła!😁😁 Ale jak otworzyli było super.warto zaglądać. Zaczynamy się czuć jak u siebie-dzis przeszliśmy na czerwonym świetle!!🙃

      Usuń