poniedziałek, 16 maja 2022

Zobaczyć Neapol i umrzeć?

 Jak kiedyś usłyszałam zdanie zobaczyć Neapol i umrzeć wydawało mi się, że oznacza to, że miasto jest tak piękne że już nic lepszego zobaczyć nie można.

Myliłam się

 Miasto było i jest nadal miastem portowym. Dawniej przybywali tu marynarze z różnych stron świata przywożąc ze sobą choroby weneryczne które łatwo "sprzedawali" dalej.

Dziś patrzymy inaczej.Dla wielu to miasto chrześcijańskich cudów i kolebka Camorry.

Historyczne Stare Miasto ( Centro Storico) zostało wpisane na listę UNESCO. To tutaj Tomek znalazł nam hotel. Już podróż taksówką z lotniska do hotelu była dla mnie szokiem. Wielu miejscach ulica była jednocześnie chodnikiem. Zastanawiałam się jakim cudem nie dochodzi do wypadku -wszędzie głośno ,tłocznie, ciasno.


Nasz pokój ma chyba 5 m wysokości, obłędny sufit i balkon z widokiem na ciasne uliczki. Obsługa nie mówi po angielsku, ale mimo to się dogadaliśmy. Pani zapytała, czy mój łańcuszek jest złoty i kazała mi go zdjąć.Lepiej nie kusić.










Po rozpakowaniu i odświeżeniu się poszliśmy poszukać czegoś do jedzenia. Przeżyłam kolejny szok widząc, że co chwilę jest jakaś pizzeria. Uliczki bardzo ciasne, gwarne, dużo palących (nawet kelnerka, która obsługiwała miała w ustach papierosa !) 

Ja wybrałam pizzę margerite a Tomek pizzę smażoną w oleju. W życiu nie jadłam tak pysznej pizzy.

Margharita powstała właśnie w Neapolu 1889 roku a swoją nazwę zawdzięcza królowej Małgorzacie Saubadzkiej.


Pali i obsługuje!🤨
Dali🙂
Śmieci są wszędzie 😐

Drink na ulicy? proszę 🙂
Do pizzy pyszne wino (w lokalu kieliszek 4 €, w sklepie  litr 2,50 €)






Te pranie,śmieci,papryczki są wszędzie.

Dziś postanowiliśmy pieszo przejść się do portu główną ulicą Via Toledo. Pogoda nam dopisała. Z zachwytem zwiedzałam kościoły, których jest bardzo dużo. Rzeźby, obrazy mozaiki, piękne drewniane sufity, malowidła.

















Za protoplastę dzisiejszego Neapolu można uznać niewielką osadę portową Partenope, która powstała na niewielkiej wysepce około VIII wieku p.n.e., to na niej w średniowieczu wzniesiono słynny zamek Castel dell'Ovo  czyli Zamek Jajeczny



Potem zjedliśmy pyszną sałatkę w restauracji portowej

 
Patrząc na Wezuwiusza



Wracaliśmy do hotelu inną trasą. Mijaliśmy wiele zabytków, kawiarni oraz innych miejsc wartych uwagi. Ciekawiły mnie także stragany z pamiątkami , słodkimi przysmakami wypiekami. Skusiliśmy się na regionalną kiełbasę (Tomek ją właśnie grzeje)

Nie wiem, ile za czereśnie,ale za 100g poziomek daliśmy 3 euro.













Zaskoczeniem była dla mnie rzeźba z brązu przedstawiająca głowę jednego z symboli Neapolu postaci nazywanej Pulcinella (polskie Poliszynel) która wywodzi się z tradycyjnego ulicznego teatru. Przedstawiany jako lekko garbaty Poliszynel lubił dużo mówić i za nic miał tajemnice czy powierzone mu sekrety.Prawdopodobnie właśnie od tej postaci wzięło się powiedzenie tajemnica poliszynela.



To był niesamowity dzień- zrobiliśmy prawie 20000 kroków i pewnie jutro będę miała niezłe zakwasy. Ale warto było to był taki dzień na spontanie, a jutro już planujemy.

I bardzo się cieszę że nie wypożyczyliśmy samochodu ani skuteru. Obawiam się że nie obyłoby się bez kłopotów. Jak widzę miejscowe poobijane auta i ilość skuterów to byłoby mi żal mojej czerwonej rakiety 🙂





10 komentarzy:

  1. Nie, no ja bym jeszcze nie umierała na twoim miejscu. ;)
    Bardzo mi papierosy w miejscach publicznych przeszkadzają. Odwykłam.
    Cieszę się że podróż wam się udała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamierzam umierać, jest jeszcze mnóstwo pięknych rzeczy do zobaczenia. Papierosy mnie męczą, zwłaszcza jak mam migrenę kropka tutaj na szczęście od razu mogę odejść, a nie wdychać cały czas. Jest niesamowicie ciekawie 😀

      Usuń
  2. Miasta i miasteczka włoskie mają swój niepowtarzalny klimat.Neapol właściwie żyje na ulicy stąd pewnie pełno śmieci i luz. Zobaczyć Neapol -tak, ale mieszkać tam bym nie potrafiła.
    Piękna to wycieczka, na pewno pozostanie długo w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie takie opinie słyszałam albo się Neapol pokocha albo znienawidzi. Tomek nie znosi tłumów i źle się w nich czuję. Ale teraz jak będzie marudził na ogrom ludzi Sopocie będę mu przypominała Neapol. Mi się podoba, ale muszę bardzo uważać. Mam niedosłuch nie wzięłam aparatów i nie zawsze słyszę auta z tyłu za dużo dźwięków. Dlatego staram się chodzić jak najbliżej murów. PodobaMiSię życzliwość Włochów i różnorodność

      Usuń
  3. Widzę, że to blog podróżniczy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chyba wszystko zmierza w tym kierunku 🤣😀 może tym sposobem zachęcę do czytania i komentowania? 😃

      Usuń
  4. Mnie też Neapol zszokował, byłam niedawno, tuż przed pandemia;)) Myślę, że to miasto ogromnych kontraktów, są też piękne, bogate dzielnice i przepiękne widoki, jak ten nad zatoka Neapolitańską.Najlepsza pizze w życiu jadłam w Rzymie, tuż przy Koloseum:)) Dobrego wypoczynku i niezapomnianych wrażeń Ci zycze

    OdpowiedzUsuń
  5. Blog podróżniczy jak najbardziej, podajesz dużo ciekawych faktów, bardzo dobrze się to czyta😁 narobiłaś mi smaka na pizzę 😘 nie zniosłabym palących w lokalu, nawet na ulicy mi przeszkadza🙁 cieszę się że macie tyle wrażeń. ♥️

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna podróż:) Uwielbiam Włochów, ich hałaśliwą serdeczność:) I język! ( a tam ,nie dziwię się, ze oni w żadnym innym zazwyczaj nie mówią, jak swój mają taki ładny:):) )Tam najlepiej czuję atmosferę wakacji! tylko naprawdę uważaj na amatorów cudzej własności- biżuterii też! Bawcie się dobrze, a Ty Misiu pisz i pokazuj! Pa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile wrażeń! Niezapomniana podróż

    OdpowiedzUsuń