Na dzisiaj zaplanowaliśmy zwiedzanie katakumb. Jeden bilet kosztował 9 € i obowiązywał do katakumb San Gaudioso i San Gennaro.
Wejście do katakumb San Gaudioso znajduje się w barokowej bazylice Santa Maria della Sanita. Jak dla mnie już sama bazylika jest przepięknym dziełem sztuki a ołtarz z zawijanymi schodami, ponoć najpiękniejszy w Neapolu, jest chyba najpiękniejszy jaki widziałam.
Zwiedzanie katakumb jest tylko z przewodnikiem, który mówi po włosku lub angielsku. My wybraliśmy angielskiego, ale i tak nie zrozumieliśmy wszystkiego.Pani mówiła szybko,z włoskim akcentem i to w maseczce.Po pogrzebie ciała były wrzucane przez specjalny otwór.
Kości były łamane, a ciało nakłuwano, żeby wypłynęła krew i żeby się zmieściło do specjalnej wnęki. Czaszki zaś były przenoszone wyżej, umieszczone w ścianach,a resztę ciała zakrywano freskiem przedstawiającym atrybuty płci i zawodu. Malował je Giovanni Balducci, który jako zapłatę za wykonaną pracę miał zagwarantowany taki pogrzeb. Na taki pochówek mogły sobie pozwolić osoby bardzo bogate. Wtedy wierzono, że tylko głowa jest ważna, bo w niej jest dusza.
Katakumby San Gennaro -Te katakumby zostały założone na początku drugiego wieku przez pewną rzymską bogatą rodzinę i oni jako pierwsi zostali w niej pochowani. Ale większego znaczenia nabrały po pogrzebie biskupa Neapolu Sant Agrippino który spoczął w jednym z grobowców, był prawdopodobnie 6 biskupem Rzymu i pierwszym z patronów miasta. W V wieku w katakumbach miał zostać pochowany kolejny Święty którego szczątki sprowadzono do Neapolu czyli święty January.
Mają dwa poziomy w dolnej części chowano biskupów. Miejsce pochówku rozdzielono według statusu społecznego - najbiedniejsi spoczywali w dołach wykopanych w ziemi w korytarzach, bogaci osobno w grobowcach ozdobionych freskami z portretami zmarłych.
Na początku XVI wieku kościelne krypty były już przepełnione, a że wszedł zakaz chowania zmarłych wewnątrz murów miasta, więc stare szczątki zaczęto przenosić poza mury, między innymi do opuszczonego kamieniołomu czyli dzisiejszego cmentarza Fontanelle. Najwięcej szczątków było umieszczonych tutaj po największych tragediach w historii miasta takich jak epidemie cholery czy trzęsienia ziemi. Ponoć pod koniec XVII wieku wielka powódź wiemy o szczątki z jaskini i zalały one ulice miasta. Niestety dzisiaj ten cmentarz był zamknięty, więc nie mogliśmy go zobaczyć.
Cudownej wycieczki. Tylko go nie denerwuj żeby nie wybuchł 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńNamówiłam go,żeby nie wybuchał 😀😏Nie dziękujcie 🤣
UsuńNo i ja już nie muszę tam jechać i męczyć nóg, bo nie byłam, a widziałam. 😉
OdpowiedzUsuńFajnie,że się na coś przydaje to moje klikanie😘
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńNie miałem okazji odwiedzić tej części Włoch. Czytałem jednak co nieco na temat tych katakumb. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Lubię czasem takie miejsca zobaczyć, a jak się da to i odwiedzić.
Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam!
Wszystko było super,ale z przyjemnością wróciłam do spokojnego domu🙂
UsuńZaglądam czasem do Ciebie,fajnie,że znowu piszesz,pozdrawiam
Zgubilas sie w tych katakumbach ? Bo nie ma Cie i nie ma tutaj.
OdpowiedzUsuńPiękne miasto, ale w żadnym nie chciałabym zwiedzać katakumb. Mam nadzieję, że Wezuwiusz Cię posłuchał. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHop, hop, gdzie jesteś? Mam nadzieję, że wszystko ok
OdpowiedzUsuń