Postanowiliśmy uczcić zdany egzamin wyjściem z synami. Najpierw z Mateuszem, bo Michał w pracy i na uczelni.
Tym razem padło na restaurację ...indyjską.
W samym sercu Sopotu ,od lipca zeszłego roku, działa nowa restauracja, której szefem jest Sachin Ramgolam, który przenosi nas w świat indyjskich smaków.
Miejsce jest klimatyczne, obsługa miła i pomocna.
Zaszaleliśmy :D
Najpierw panowie zamówili piwo (ja colę zero)
przystawka
Potem przyszedł czas na dania główne
SELEKCJA Z PIECA TANDOOR, KURCZAK TANDOORI, KURCZAK TIKKA, MIELONA JAGNIĘCINA, POLĘDWICA WOŁOWA PODAWANE Z DWOMA CHLEBAMI NAAN, SAŁATKĄ I AROMATYCZNYMI SOSAMI
Sos z zielonym pieprzem bardzo ostry, wołowinę oddałam Tomkowi, bo za mnie za bardzo krwista
Jagnięcina
Chlebek z mąki indyjskiej sosem masala -pyszne!
Mieliśmy w planach jeszcze wyjście do kina na czarną panterę (2) ale uznaliśmy, że za długo czekania na seans, więc tylko kupiliśmy dobre wino i świętowaliśmy w domu .
Dziś pomagamy młodszemu w przewożeniu rzeczy do nowego mieszkania, do Gdańska, a potem idziemy z młodymi na obiad i mąż ma dla mnie jakąś niespodziankę ;D
Po rogalach świętojańskich nie ma śladu ;D
Cudowny czas !
OdpowiedzUsuńTym razem to nie ja jestem tą niespodzianką 🤣🤣🤣
Pamiętam! To było piękne :D
UsuńAleż musiało być smacznie. Uwielbiam jagnięcinę w wydaniu indyjskim. Mniam :)
OdpowiedzUsuńpyszne!
Usuńmam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócimy ;D
Miśka! Tak trzymać! Bądź szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńdzięki, ;D
UsuńI jaka to niespodzianka ??
OdpowiedzUsuńpojechaliśmy do Gdańska ;D
UsuńAle miasta nie widziałam :D:D
Czy Kamasutra to dobra, dla piwa? Ogólnie piwo działa, że tak powiem rozluźniająco.
OdpowiedzUsuńW każdym razie nie zaszkodziło ;D
Usuń