Jak szukałam informacji o atrakcjach na Teneryfie znalazłem też wpis zachęcający do udziału w spektakularnych pokazach orek delfinów i lwów morskich. Kiedyś czytałam artykuł o delfinach w niewoli i chociaż chętnie zobaczyłabym te piękne zwierzęta bliziutko na własne oczy, to nie chcę dopłacać do tego interesu.
Za to Tomek zrobił mi niespodziankę i wykupił trzy godziny rejs katamaranem. Udało nam się zobaczyć grindwala krótkopłetwego.
A właściwie cale stado tych waleni. To gatunek walenia zaliczany do rodziny delfinowatych, który może osiągnąć nawet wagę do czterech ton i ma do 6 m długości. Żywi się ośmiornicami kałamarnicami i rybami.
Pogoda w miarę nam dopisała, deszcz pokropił tylko kilka chwil, za bardzo nie bujało, więc nie mieliśmy choroby morskiej.Oxzywiście można chcieć lepiej,ale przecież mamy styczeń 😄
Miejscówkę miałam super I choć zdjęcia nie są w stanie oddać wszystkich emocji i wrażeń, które mieliśmy to i tak dla mnie to była niesamowita przygoda.
Trochę się bałam, żeby z emocji komórka nie wpadła mi do wody.
Dla Tomka dodatkowa frajda, bo mógł ponurkować.
Ja miałam chwilę podniesionego ciśnienia schodząc do WC 🤪
Za to wczoraj pojechaliśmy do Los Gigantes inaczej Mury Piekieł, to potoczna nazwa nadana przez Guanczów, pierwszych mieszkańców Wysp Kanaryjskich. Rzeka lawy, pochodząca z jednej z ostatnich erupcji wulkanu, wpływając do wody osłoniła dolną część klifów, zapobiegającym samym ich usuwaniu się.
Tak naprawdę pierwsze zdjęcia fiordów robiłam sobie z jakiegoś punktu widokowego, chyba przy Santiago,
a potem zjechaliśmy na Piscina Natural Acantilado de Los Gigantes.
To płytki, naturalny basen skalny, oddzielonyod morza betonową barierą.
Woda była nawet ciepła, ale kamienie śliskie, powierzchnia nierówna, nie było łatwo siedzieć😁ani chodzić (te glony brrr)Na takie atrakcje jesteśmy przygotowani
Odpoczywam jak czytam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, usciski
UsuńPrzepiękne miejsca. Tylko dlanie ten katamaran 😱
OdpowiedzUsuńNa początku bałam się chodzić,później się oswoiłam i biegałam z jednej strony na drugą,żeby podziwiac😁
UsuńCzyli atrakcje niesamowite. No i dobrze:) Po to się leci w świat:). Ryby w niewoli, zwierzaki w niewoli, jakoś mi to nie pasuje:( Też wolałabym zobaczyć delfiny w morzu.
OdpowiedzUsuńa od kiedy to Kanaryjskie wyspy leżą na morzu ?? widać, że ty raczej w świat nie latasz.
UsuńOd dziecka nie lubiłam cyrku,zoo toleruję że względu na ochronę gatunków.
UsuńZawsze lepiej podziwiać na wolności, albo..pogodzić się, że nie wszystko można. Atrakcji mam po kokardkę.buziaki
A Ty anonimku nie wiesz,że to tylko przejęzyczenie?Lepiej się czujesz,jak od rana komuś dowalisz?współczuję
pięknie, byłam w delfinarium w Duisburgu i w Bodrum w Turcji. Pokaz był piękny ale jak piszesz niesmak miałam bo choć delfiny wydawały się mieć tam mega komfortowe warunki to jednak były w niewoli. Ja się nie odważyłam ale Paulina pływała z delfinami i była zachwycona. Ale i tak najlepsze były żółwie Caretta Caretta na wolności oglądane z katamaranu właśnie- tam żyły swobodnie. Piękne są takie chwile na urlopie blisko natury
OdpowiedzUsuńTomek zawiedziony,że żółwia nie widział.A ja mam taki strach przed wodą,że mnie ściska w żołądku jak on nurkuje.I niby wiem,że nie mam powodu,ale nie daję rady.
UsuńUwielbiam urlop spędzać czynnie.Chodzic uliczkami,podziwiać widoki,poznawać kulturę,nowe smaki.
I miałaś rację,wino przywiezione do domu juz tak nie smakuje😁😁🤪
A ja widziałam żółwie Caretta , ale za to waleni nie.
UsuńZdjęcie zrobione przez Matiego bezcenne 😁😘 cała reszta super
OdpowiedzUsuńJakbym dostała w pysk od oceanu🤪🤪🤪🤣
UsuńWybierzcie sie do mnie--zobaczycie delfiny na wolnosci na oceanie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przedwczoraj o tym mówiliśmy.Ale to raczej zostanie niespełnionym marzeniem. Ceny lotów do Australii jednak kosmiczne.
UsuńŚciskamy
Ceny lotow poszly w gore bardzo---glownie ceny paliwa na to wplynely. Diesel u nas jest okolo $2,10 za litr.
OdpowiedzUsuńW przeliczeniu ok 6,30 zł. A u nas ok 7,50 zł. Tylko pytanie jak z pensjami?
UsuńNo wlasnie.
Usuńlos Gigantos byłam zachwycona. i orkami ...
OdpowiedzUsuńNie byłam, więc chętnie z Tobą popodróżowałam i zachwycałam się krajobrazami.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności